Koete

Koete

Wir sterben niemals aus.

Patrycja. Urodzona w 1992 roku. Przebywa na okresowym zwolnieniu. Chodzi z głową w chmurach i często popada w skrajności. Uzależniona od komputera i przyjaciół. Uwielbia noce, deszcz, czekoladę, dobre filmy i książki, muzykę, bez której nie wyobraża sobie życia. Jest w stanie słuchać praktycznie wszystkiego. Chciałaby odbyć podróż w najróżniejsze zakątki świata i nauczyć się w zaawansowanym stopniu angielskiego, hiszpańskiego i niemieckiego. Można ją znaleźć na: letzte-tag (na onecie).

Pozdrawia wszystkich użytkowników i kłania się nisko. ^^

Lanni

ach! kojarzę skądś ten adres (bo nie wiem czy wiecie, dziewczęta, ale ja już się w FFTH nie bawię; tzn. narazie). co do otwartości na różne style muzyki: to bardzo dobrze, wiesz? nie znoszę ograniczania się i nikomu innemu też tego nie życzę (sama słucham niezłej mieszanki). a jeśli chodzi o języki... mam identyczne marzenie, dziewczyno! tylko ciągle waham się pomiędzy francuskim a hiszpańskim, hm.

a, no i cześć. kurde, ale ja kulturalna jestem. Very Happy

Koete

Powiem szczerze, że moi znajomi nie mogą zrozumieć jak mogę słuchać niektórych rodzajów muzyki, ale stwierdziłam, że trzeba poznać po trochu wszystkiego. Jak szaleć to szaleć. Co do języków.. jest ich tyle, że naprawdę każdy kusi.
Dziękuję za powitanie. Wink

Ryboluch

Oh, ja też Cię witam! ^^

Na jakiej gitarze uczysz się grać? I od jakiego czasu?
(uwaga, moje gitarowe zboczenie się udziela)

Dark Queen

witaaaj.
niemiecki, hiszpański, angielski = już Cię lubię Wink

Twój ulubiony autor? Ulubiony film?

Koete

Jeśli chodzi o gitarę to klasyk. Próbuję sama (tak gdzieś od jakiegoś miesiąca na poważnie), aczkolwiek chwyty barowe to dla mnie istna męka.

Autor: Paulo Coelho, strasznie go podziwiam. Z ulubionym filmem jest trudniej, bo lubię dużo rodzajów i jest ich kilka. Myślę, że spokojnie mogę wymienić Piratów z Karaibów, Keith, Requiem dla snu, Sweet November czy też Kac Vegas.

Ryboluch

Czyli jednak chwyty? Ja mam już za sobą dwa koszmarne lata na klasyku z muzyką klasyczną, czyli te wszystkie nuty, pauzy i takie tam bzdety. Ale na szczęście przerzuciłam się na chwyty i tabulatury. Ale życzę powodzenia, bo z czasem nawet najdziwniejszy barowy chwyt jest łatwy Very Happy

Koete

Stwierdziłam, że zacznę od chwytów, żeby załapać cokolwiek, ale nauka samemu wcale nie jest łatwa. ^^

Lanni

JustIneTee

Z tego, co widzę. Dziewczyny już Cię o wszystko wypytały, więc pozostaje mi się tylko przywitać:
Heeeeeeeeeej! <skacze>

Ave Miyavi?

Koete

Avee! Wielbię go. xd