Lena
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 23:23, 19 Sie 2010 Temat postu: Idealne urodziny |
|
|
Tak bardziej z jajem xD
***
Pewnego pięknego dnia dziewczyna o imieniu Nicole obchodziła 17 urodziny. Właśnie w tym dniu ktoś postanowił wyznać jej skrywaną od dłuższego czasu miłość. Niestety. Nie on jeden.
Godzina 12:00, pewien dom
Wysoki, czarnowłosy chłopak ubrany w garnitur poprawiał fryzurę przed lustrem. Obok stał w wazonie piękny bukiet frezji oraz pudełko czekoladek. Był to nie kto inny jak Bill SuperPrzystojniakNumerJeden Kaulitz. Chciał on właśnie w tym dniu wyznać coś ukochanej przyjaciółce z dzieciństwa.
Ten sam czas, inny pokój
Również wysoki, lepiej zbudowany chłopak upychał stertę dredów w eleganckim kapeluszu. Stwierdziwszy, że wygląda jak łysa dupa pawiana mająca wodogłowie zrezygnował z podjętych działań. Obok niego leżał w kartonie bukiet tulipanów oraz małe pudełeczko (w którym był żel intymny Durex, ale o wy o tym nie wiecie!) Chyba już się domyślacie, co chciał zrobić. I tak! Był to Tom PiesNaBabyNumerJeden Kaulitz.
Ten sam czas, inny dom
Też wysoki, brązowe włosy, mięśniak trzymał małe pudełeczko i wielki bukiet… stokrotek (bez komentarza). Drapał się on po głowie (nie pytajcie, w jaki sposób. Sama tego nie wiem) myśląc, co powie. W końcu machnął ręką i wyszedł. I był to Georg SuperEeeYyyTenNo Listing
Godzina 12:30, dom Nicole
Każdy z chłopaków wszedł innym wejściem. Każdy wszedł do tego samego pokoju w tym samym momencie innymi drzwiami. Na środku stała ona – piękna i smukła. Każdy rzucił się by ją pocałować. Zderzyli się głowami tuż za jej plecami. Spojrzeli na siebie zdezorientowani. Jednak, gdy Nicole zaczęła się odwracać natychmiast doszli do siebie.
-Co wy tu robicie? – Zapytała zdziwiona.
-Noo ten… - zaczął Georg – dziś są twoje urodziny
-I dlatego muszę ci wyznać, że cię kocham! – Krzyknął Bill.
Każdy z obecnych spojrzał na czerwieniącego się ze wstydu chłopaka.
-Nie! To ja ją kocham – oburzył się Tom.
-Ja też – mruknął pokornie Georg, jednak nikt nie zwrócił na niego uwagi.
-Ona będzie moją dziewczyną! Już od dawna się we mnie podkochuje! – Krzyknął Bill łapiąc dziewczynę za rękę.
-Właśnie, ze we mnie się podkochuje! – Odkrzyknął Tom łapiąc za drugą rękę Nicole.
Kłócili się tak przez dobre pięć minut. Zdezorientowana Nicole stała tylko wodząc wzrokiem od jednego bliźniaka do drugiego. Georg stał z boku mrucząc pod nosem wyznania miłosne.
Kłótnię przerwał dzwonek do drzwi. Nicole wyrwała się bliźniakom, którzy nie zważając na to dalej się kłócili. Otworzyła drzwi, w których stanął Gustav z wielkim bukietem róż.
-Ty też?! – Jęknęła.
-Tak – odpowiedział blondyn – WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!! – Wykrzyknął radośnie.
Oczy dziewczyny rozszerzyły się upodabniając się do dwóch talerzy. Z tyłu było widać kłócących się Kaulitzów i pochmurnego Georga. Po chwili Nicole uśmiechnęła się szeroko.
-Kocham cię!!! – Krzyknęła rzucając się na Gustava i całując go najgoręcej jak potrafiła.
Bliźniacy zamarli patrząc się na parę i ze zdziwienia oboje otworzyli usta. Geo dalej trwał w swojej pozycji. Natomiast zaskoczony blondyn odwzajemnił pocałunek, ponieważ od dawna podkochiwał się w Nicole, ale był zbyt nieśmiały żeby to wyznać.
-Idziemy na spacer? – Spytała Nicole blondyna, gdy już skończyli.
-Tak – odpowiedział rozpromieniony Gustav.
Oboje wyszli roztaczając aurę szczęścia.
Pozostała trójka dalej stała bez ruchu.
-No więc. – Zaczął Georg – uważam, że nie pozostaje nam teraz nic innego jak schlać się jak ostatnie menele, popłakać trochę i iść spać.
-Dobrze mówi. Dać mu wódki – odparł Tom.
-Ja pierdziu, ale się porobiło – powiedział Bill.
I cała trójka poszła ramię w ramię do pobliskiego monopolowego po wódkę.
Nicole i Gustav żyli długo i szczęśliwie.
A nieszczęśni kochankowie zaczęli żyć długo i szczęśliwie po wyleczeniu gigantycznego kaca.
Koniec
|
|