Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JustIneTee
FFTH Forum Team
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grodzisk Maz./Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:00, 14 Lis 2009 Temat postu: Miłość a sex. |
|
|
Czy da radę jedno bez drugiego?
Co sądzicie o seksie bez miłości?
Co o miłości bez seksu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marilyn
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec.
|
Wysłany: Sob 23:12, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że to temat, o którym mogłabym pisać godzinami . Myślę, że seks jest dopełnieniem miłości. Seks może istnieć bez miłości, tak samo miłość bez seksu, ale to jest trudne. Jeśli miałabym chłopaka lub dziewczynę, na pewno na pierwszym miejscu stawiałabym uczucie. Ale patrząc na to z innej perspektywy, jeśli np. Tom zaproponowałby mi seks bez miłości, tak zwany 'one night stand', z pewnością bym się zgodziła, ponieważ wiem, że nie mam nic do stracenia. Szanuję siebie, ale są sytuacje, w których człowiek zapomina o byciu człowiekiem, a jest targany falami niesamowitego pożądania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom'sGirl
FFTH Forum Team
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: biorą się dzieci?
|
Wysłany: Sob 23:59, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
To trudna kwestia.
Bo właściwie... nie mam nic przeciwko seksowi bez miłości. Uważam, że jest okej, czasami ludźmi kieruje samo pożądanie i nic w tym złego. Ale (tak, zawsze jest ale xD) ja bym się na to nie zdecydowała. Choćby nie wiem co. Dla mnie to tak nie funkcjonuje, po prostu. Dla mnie seks jest dowodem miłości, a może nie, czymś w rodzaju dopełnienia. Nie zawsze, ale dla mnie zawsze. Może kiedyś zmienię zdanie, ale teraz myślę właśnie tak.
A w drugą stronę... tak się da, ale nie wiem jak długo. Bo jak się już uprawiało seks, no to odczuwa się potrzebę, no i... Najważniejsze, żeby seks nie był najważniejszy, o.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jigglypuff
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: krk
|
Wysłany: Nie 13:00, 15 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Miłość jest spoko, ale chyba zdarza się rzadko. Chyba... ta. W każdym razie seks jest okay, z czy bez miłości. Mi wystarczy lubienie :3 I pożądanie, oooooo, to najlepsza rzecz na całym Bożym świecie.
Według mnie miłość jest chyba trochę po to, żeby nie zmieniać partnerów seksualnych. Ma się jednego, któremu się ufa, który zna nasze zdanie o seksie i jaha, to chyba najpiękniejsza rzecz na świecie wtedy jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinuu
FFTH Forum Team
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa.wa
|
Wysłany: Nie 14:36, 15 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ohhh zarówno sex bez miłości jak i miłość bez sexu istnieje, to już zależy od jednostki, kto, co praktykuje x] Jedyną opcją, żebym przespała sie z kimś, kogo nie kocham to to, że będzie mnie niesamowicie pociągał. Za przykład podamy może... takiego o - Billa, nie wiem, może kojarzycie gościa^^ xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom'sGirl
FFTH Forum Team
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: biorą się dzieci?
|
Wysłany: Nie 17:01, 15 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Chociaż jakby mi to taki Tom zaproponował, to nie wiem, czy nie zmieniłabym zdania... xD Tak sobie teraz myślę. Nie kocham go, ba, nie znam, ale seks z nim wydaje się pociągającą wizją.
Ale to chyba taki wyjątek potwierdzający regułę, w innych przypadkach musi być miłość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naridia
Contest Winner
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zewsząd
|
Wysłany: Nie 21:12, 15 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
może zabrzmi to dziwnie z ust (tudzież spod klawiatury) szesnastolatki, ale jestem zdania takiego, że miłość bez seksu - jak najbardziej. seks bez miłości - dla desperatów i nimfomanów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyxKate
FFTH Forum Team
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Pon 0:11, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja napiszę tak:
Seks i miłość mogą być osobnymi kwestiami. Można w związku
bez tego żyć. Słyszałam nawet o partnerach, którzy nie uprawiają
seksu z przyczyn czysto religijnych, jednak nie popieram tego.
Uważam, że seks to dopełnienie miłości...Przypieczętowanie
dłuższego związku, bliższy kontakt z partnerem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
AgrestKaulitz
Contest Winner
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:15, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Hm... Myślę, że pożądanie wiąże się też po części z miłością. Bo mnie zawsze pociągają Ci, których bardzo lubię. Albo wiem, że bym polubiła, gdybym miała okazję (znaczy mam Bill'a na myśli ;>). xD
Musiałabym choć trochę znać osobę, z którą bym poszła do łóżka, choćby nie wiem jak była boska i cudowna i choćby nie wiem jak mnie pociągała. ;P Co nie znaczy, że nie mogłabym jej polubić w pół godziny. xP Dobra, pieprzę od rzeczy i wyjdzie na to, że z każdym bym do łóżka poszła. XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsukuyomi
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tokyo / Seoul
|
Wysłany: Śro 15:45, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Seks i miłość to dwie różne sprawy, które można połączyć lub ich nie łączyć.
Istnieje seks z miłości, z pożądania, z przyjaźni lub po prostu zwykłe przebzykanie spowodowane chęcią zaspokojenia swoich potrzeb.
Do zwykłego przebzykania, nie zaliczyłabym przespania się z kimś znanym (tak jak padło wyżej z Billem, Tomem, czy inną znaną osobą, którą wielbimy za to co robi), ponieważ mimo, że się nie znamy, to coś nas łączy, chociażby samo pożądanie.
Seks z miłości to przypieczętowanie związku, z osobą na której nam zależy, którą szanujemy i chcemy żeby było jej dobrze.
Może być też tak, że zdaje nam się, iż uprawiamy seks z miłości, a tak naprawdę ta druga osoba, stworzyła tylko takie pozory, żeby się zaspokoić. xD
Ahh, dużo bym mogła o tym pisać xD ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
humanoid_ghostrider
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okol. Krakowa
|
Wysłany: Sob 19:49, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mwaha..wiecie co mnie rozbraja?
Jak ktos mowi, ze sie z kims "kochal" a nie czuje do tej osoby milosci..
Jezeli sie tego nie czuje to wydaje mi sie, ze powinno sie mowic, ze sie uprawialo sex a nie, ze sie kochalo.. to takie moje zboczenie^
Co o tym sadzicie;;>?
|
|
Powrót do góry |
|
|
AgrestKaulitz
Contest Winner
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 20:51, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
hah, nigdy o tym w sumie tak nie myślała... ale masz rację. ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinuu
FFTH Forum Team
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa.wa
|
Wysłany: Śro 21:37, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, ja też zauważam tę różnicę^^
Od razu można wiedzieć, jaki stosunek do tego ma osoba, która o tym mówi^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
AgrestKaulitz
Contest Winner
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:05, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A Ty Triinuu zawsze mówisz "kochać się z kimś", "kochałam się z..." itp? xP
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triinuu
FFTH Forum Team
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa.wa
|
Wysłany: Czw 21:10, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A Ty wiesz jak było pod mostem, przypomnij sobie! xD
Edit: matko, jak to zabrzmiało, dobrze, że to temat +15 xDDD
Ostatnio zmieniony przez Triinuu dnia Czw 21:11, 03 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|